Backfist – od techniki walki do stylu życia
Termin w sztukach walki
Każdy, kto interesuje się sztukami walki zna ten cios, określany po angielsku „backfist”, a po japońsku „uraken-uchi” („odwrócona pięść”). Występuje w wushu (wing tsun), w karate, w stylu bojowym krav maga, w mma. Backfist po obrocie wywodzi się z zawodowego profesjonalnego kickboxingu. Dla oglądających to niezwykle efektowna technika. Stosowali ją m.in. Rick Roufus, Don Wilson czy Marek Piotrowski, wielokrotny zawodowy mistrz świata. Do spopularyzowania backfist przyczynił się Bruce Lee. Cios ten prezentował w wielu filmach, a także wprowadził do jeet kune do.
Uderzenie wykonywane jest tylnią częścią pięści, przestrzenią między kostkami znajdującymi się na jej zewnętrznej stronie a nadgarstkiem. Ruch odbywa się głównie po płaszczyźnie horyzontalnej, wówczas to przede wszystkim obrót przedramienia wokół łokcia, ale też wertykalnej. Cios jest prosty i bardzo szybki. W zależności od techniki wykonania i miejsca uderzenia wyróżniamy: uraken mawashi-uchi – uderzenie okrężne odwróconą pięścią, uraken shomen-uchi – uderzenie w przód odwróconą pięścią, uraken sayo-uchi – uderzenie w bok odwróconą pięścią, uraken hizo-uchi – uderzenie w żebra odwróconą pięścią, ushiro uraken uchi (ang. spinning backfist) – uderzenie odwróconą pięścią po wcześniejszym obrocie. Ten ostatni cios w podręczniku do MMA Danny’ego Plylera i Chada Seiberta (MMA. Mieszane sztuki walki. Trening i technika) został nazwany „błyskotliwym”. Obrót bioder potęguje siłę uderzenia.
Backfist wymaga dużej szybkości i sprawności fizycznej, odpowiedniej postawy ciała i techniki oddychania, zwłaszcza w wersji obrotowej (zwiększającej energię kinetyczną). Walczący przez moment znajduje się plecami do przeciwnika, co wystawia go na atak. Nie jest to wprawdzie najsilniejszy z dostępnych ciosów, ale jego ogromną skuteczność wynika z zaskoczenia. Cios można wykorzystywać w wielu sytuacjach. To doskonała forma ataku, a właściwie wstęp do jego wyprowadzenia, oraz technika samoobrony. Tradycyjne backfist z przedramienia umożliwia atak na głowę przeciwnika (uderzenie w nos powoduje krwawienie, uraz czaszki wywołuje oszołomienie) albo w miękkie partie ciała.
Przy dobrej koordynacji backfist pozwala walczyć z kilkoma przeciwnikami, stojącymi z boku albo naprzeciw. Muszą być jednak wystarczająco blisko. To doskonały wstęp, by przejąć kontrolę nad sytuacją.
Życie to walka – konsekwencje metafory
To metafora znana od wieków. Przeciwnikami są inni, mogą być konkurentami w dążeniu do określonego celu, los, który zdaje się chwilami złośliwy, a także wszelkie okoliczności pojawiające się na naszej drodze oraz sytuacje, nad którymi nie mamy kontroli. Współczesność promuje zwycięzców. I przypomina o tym konsekwentnie przy każdej okazji.
Z tego powodu backfist może wyznaczyć swego rodzaju filozofię życia. Technika wymaga przecież wykształcenia bardzo konkretnych cech: odwagi, szybkości podejmowania decyzji i błyskawicznego, niemal intuicyjnego działania, gotowości sięgania po niekonwencjonalne rozwiązania, nawet jeśli zdają się nieco ryzykowne – wszak przeciwnik musi podejść blisko. Wymienione cechy są społeczne promowane ze względu na swoją skuteczność. Backfist zakłada ryzyko, które podjęte w sposób odpowiedzialny, przyniesie rezultaty. Nie oznacza jednak brawury. To przecież technika podkreślająca wartość wyszkolenia, codziennego treningu, by zapanować nad ciałem i przekształcić je w posłuszny instrument. To dobre przygotowanie do aktywnego uczestnictwa w codzienności, a opanowanie backfist daje poczucie pewności siebie.
Uznanie ciosu za metaforę postawy życiowej nie zakłada agresji. Jest on przecież wykorzystywany także w celach obronnych. Warto się z nim zapoznać, by być przygotowanym na to, co niespodziewane. I móc zyskać chwilę, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Backfist – nowoczesna szkoła sztuk walki
Zakładając szkołę, Tomasz Boral nie chciał używać swojego nazwiska. Skromność? Pewnie też, ale również chęć znalezienia nazwy, informującej o celach placówki. Potrzebował czegoś nieoczywistego, więc „smok” w różnych wersjach językowych wydał mu się zbyt oczywisty, choć byłby swego rodzaju hołdem wobec inspirującego go nieustannie Bruce’a Lee. To miała być oryginalna, nowoczesna i wieloznaczna nazwa, kojarząca się ze sztukami walki. Chciał się za nią ukryć, by zachować nieco prywatności, a przy tym pozostać tajemniczym jak ninja. Wolał skupić uwagę na celach szkoły i misji stowarzyszenia. Marka upowszechniana w mediach społecznościowych oraz portalu internetowym ma przecież propagować sztuki walki, zdrowy styl życia, ale także kojarzyć się ludziom z dużą dawką dobrej energii. Ma budować wiarę w swoje możliwości, bazować na tradycji, ale jednocześnie uważnie obserwować współczesność, by nie przeoczyć potrzeby korekty. Ewolucja jest przecież skutkiem zmian w otoczeniu. Wybór wersji angielskiej był spowodowany upowszechnieniem tego słowa i częstotliwością jego użycia.
W szkole Tomasza Borala nie ma tradycyjnej etykiety kojarzonej ze wschodnimi sztukami walki. Na zajęciach jest przyjaźnie i swobodnie. Dawne techniki mają przecież służyć współczesnym ludziom, realizować ich potrzeby i oczekiwania. Z tego powodu dla swoich uczniów jest po prostu Tomkiem. Opisując relacje z ludźmi, chętnie powtarza: „Czarny pas zostawiłem za drzwiami dojo”. I dodaje jeszcze, że wszyscy trenują pod wspólnym niebem.
Zasady te będzie realizować także w Backfist Dojo, nowoczesnej sali przeznaczonej do treningu personalnego, sztuk walki i fitness. Otwarcie nastąpi wkrótce. Tomasza Boral z dumą zapowiada, że będzie to najnowocześniejsza sala w Częstochowie. Bezpieczna, funkcjonalna oraz przyjazna. Dla wszystkich bez względu na płeć, wiek, wyznanie, poglądy polityczne, a także preferowany styl walki. Projektowano ją z myślą o potrzebach wszystkich trenujących, zarówno zawodowo, jak i amatorsko, a do budowy i wykończenia użyto materiałów bardzo dobrej jakości. A na każdym etapie jej planowania i wykonania trener sprawdzał, dobierał, konsultował się z fachowcami. Dbał o każdy szczegół. Bo marka Backfist gwarantuje doskonałą jakość. To potwierdzi każdy, kto się z nią zetknął chociaż raz. Jest jak cios – trudny do wykonania, ale skuteczny.
Backfist – przygotowuje do życia
Szkoła Sztuk Walki Backfist kładzie nacisk nie tylko na naukę ciosów. Ważna jest również etyka zachowania, bazująca na kodeksach wywodzących się z kultur Wschodu. Podczas zajęć liczy się konkretny człowiek, jego zdolności, ograniczenia i potrzeby zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Zajęcia są przecież po to, by wskazać trenującemu najkorzystniejszą dla niego płaszczyznę obrotu, która wyznaczy początek zmiany jego życia. Zajęcia w Backfist dodają odwagi, by konfrontować się z przeciwnościami i skutecznie wyprowadzić skuteczny atak. Mają przygotowywać do realizacji celów. A sprawność fizyczna, elastyczność, błyskawiczne podejmowanie decyzji i uważna obserwacja otoczenia na pewno w tym pomogą. Więc jeśli chcesz poznać zasady sztuk walki, nauczyć się samoobrony, zrzucić zbędne kilogramy czy popracować nad sprężystością i elastycznością, zasada pozostaje ta sama. Backfist zaskoczy prostotą drogi do Twojego celu. Zrobi to nowocześnie i niestandardowo. Tak właśnie działa Backfist.